Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham Hotspur -:- Arsenal FC

Tottenham Hotspur
15 września 2024, 15:00 Tottenham Hotspur Stadium
Arsenal FC
Premier League

Newcastle United 2:1 Tottenham Hotspur

Newcastle United
1 września 2024, 14:30 St James' Park
Tottenham Hotspur
Premier League

Tottenham Hotspur 4:0 Everton FC

Tottenham Hotspur
24 sierpnia 2024, 16:00 Tottenham Hotspur Stadium
Everton FC
Premier League

Leicester City 1:1 Tottenham Hotspur

Leicester City
19 sierpnia 2024, 21:00 King Power Stadium
Tottenham Hotspur
Premier League

Rozpędzony Tottenham gromi Watford

8 kwietnia 2017, 16:23, Adam Wdowiński
Rozpędzony Tottenham gromi Watford

Tottenham Hotspur nie pozostawił ani grama złudzeń przybyszom z Watfordu, pewnie pokonując Szerszenie 4:0. Wynik spotkania mógłby być znacznie wyższy, gdyby nasi napastnicy trzykrotnie (!) nie testowali wytrzymałości poprzeczki. Bohaterem spotkania został Son Heung-Min z dorobkiem dwóch goli i asysty, ale cała drużyna zagrała świetnie. Nagrodą dla piłkarzy i kibiców z północy Londynu jest coraz pewniejsza pozycja Spurs na fotelu wicelidera Premier League. Jakby dobrych wiadomości było mało - do gry powrócił Harry Kane.

Jedenastka desygnowana do gry przez Pochettino wydawała się optymalną w obecnej sytuacji kadrowej Spurs. Między słupki powrócił Lloris, na ławce znalazł się Kane. Szerszenie z kolei przystąpiły do spotkania niezwykle osłabione, w drużynie przyjezdnych kontuzje uniemożliwiły grę zasadniczej większości obrońców, a dodatkowo (może nie widząc szans na zwycięstwo wobec tak zestawionej defensywy?) trener Mazarri dał odpocząć swoim największym gwiazdom: Capoue i Deeney'emu. Wszystko to stawiało gospodarzy w roli murowanych faworytów.

Koguty nie rzuciły się od razu do huraganowych ataków. Od początku jednak kontrolowały przebieg spotkania, co wystarczyło do wykreowania dwóch groźnych sytuacji. W pierwszej Janssena zatrzymał Gomes, w drugiej Holender trafił jedynie w obramowanie bramki. Na szczęście gracze Tottenhamu wzięli sobie do serca słowa „do trzech razy sztuka” i po ponad pół godzinie gry wyszli na prowadzenie. Niestety nie zawdzięczali tego wciąż czekającemu na przełamanie Janssenowi. To Dele Alli skierował piłkę w okienko bramki fantastycznym strzałem zza pola karnego. Po upływie kilku kolejnych minut było już 2:0, znów po pięknym uderzeniu. Tym razem Eric Dier pokonał Gomesa potężnym strzałem z dystansu tuż przy słupku. Podopiecznym Pochettino i to nie wystarczyło. Bramkę do szatni zaaplikował Szerszeniom Son, który wykorzystał przytomność umysłu Eriksena i zdobył kolejnego gola, trzeciego w tym spotkaniu spoza szesnastki. Do przerwy było po meczu.

Jeśli piłkarze i kibice gości liczyli, że wysokie prowadzenie zatrzyma ciąg Kogutów na bramkę, to szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Od początku drugiej odsłony gospodarze nie zwalniali tempa, co zaowocowało następnym golem. Trippier posłał dobre dośrodkowanie na dalszy słupek, a akcję uderzeniem bez przyjęcia zakończył Son. Chwilę później Janssena zastąpił Kane, a tempo kogucich ataków powoli zaczęło spadać. Nie przeszkodziło to jednak Harry'emu powtórzyć wyczynów holenderskiego kolegi i dwukrotnie obić poprzeczkę. Dwie sytuacje miał także Son, ale hat-tricka nie udało się skompletować. Wynik spotkania nie uległ zmianie i Tottenham ostatecznie pokonał Watford 4:0.

Świetne wykańczanie akcji, wspaniałe kreowanie sytuacji, doskonała stabilność bloku defensywnego - to chyba najkrótsze podsumowanie dzisiejszego występu Kogutów. Zwróćcie uwagę, że w całej recenzji ani słowem (niezamierzenie) nie wspomniałem o grze Watfordu - ona nie istniała. Pozycja Spurs w tabeli w pełni odzwierciedla rewelacyjną formę podopiecznych Pochettino. White Hart Lane pozostaje twierdzą nie do zdobycia. Czegóż chcieć więcej?

 

Spurs: Lloris, Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Davies, Dier, Dembele (75' Sissoko), Son (88' Onomah), Eriksen, Alli, Janssen (61' Kane)

Watford: Gomes, Janmaat, Cathcart, Mariappa, Holebas, Doucoure (59' Zuniga), Amrabat (70' Deeney), Niang, Cleverley, Success, Okaka (84' Kabasele)

Bramki - Spurs: 33' Alli, 39' Dier, 44', 55' Son; Watford: -

Żółte kartki - Spurs: -; Watford: 34' Doucoure

Frekwencja: 31706 widzów

Sędzia główny: Mr. A. Taylor.

Źródło: własne

9 komentarzy ODŚWIEŻ

_jaroszy
11 kwietnia 2017, 15:19
Liczba komentarzy: 805
No naprawdę miło się ogląda dyspozycję kogutów , praktycznie cały sezon bez spadku formy i do tej pory nie było też z naszej strony seryjnie pogubionych punktów jak to zdarzało się praktycznie całej czołówce , tylko Chelsea gra jeszcze równo przez cały sezon .
0
rafcio
13 kwietnia 2017, 19:10
Liczba komentarzy: 78
Nie do końca się zgodzę. Miesiąc październik to był miesiąc bez wygranej bodajże w pięciu czy sześciu meczach z rzędu( niech ktoś mnie poprawi jeśli się mylę)Do tego słaba postawa w meczach LM gdzie graliśmy naprawdę piach. Teraz nam brakuje tych punktów do lidera. Cieszy to że złapaliśmy formę i pewność siebie na końcówkę sezonu.
0
smackey
10 kwietnia 2017, 21:36
Liczba komentarzy: 213
mój pierwszy (i pewnie ostatni) mecz na WHL i bardzo się ciesze z tak pewnej wygranej :)
0
Walu
9 kwietnia 2017, 20:07
Liczba komentarzy: 791
Walker mimo wszystko. Swoją formą w ostatnich dwóch sezonach nie daje Poch'owi żadnego pretekstu do odsunięcia go od składu i jest lepszym piłkarzem niż Trippier. Trzeba przyznać, ze ta rywalizacja z Kieranem mu dobrze zrobiła bo właśnie po sprowadzeniu Trippiera Walker ustabilizował formę na wysokim poziomie.

Myślę, ze jeśli Chelsea wywiezie komplet punktów z OT to kwestia mistrzostwa będzie rozstrzygnięta.
1
varba
9 kwietnia 2017, 18:48
Liczba komentarzy: 4468
Pytanie do Spursmaniaków. Po takim występie Trippiera, kto powinien zacząć od pierwszej minuty przeciwko Bournemouth? Trippier czy Walker?
0
and1
9 kwietnia 2017, 23:47
Liczba komentarzy: 6
Chciałbym kiedyś zobaczyć Trippiera na... lewej obronie. Pod nieobecność Rose'a oczywiście.
0
varba
10 kwietnia 2017, 01:54
Liczba komentarzy: 4468
Nie sądzę, żeby lewą nogę miał tak dobrą jak prawą. Jego dośrodkowanie nie byłyby tej samej klasy co z prawej strony
0
varba
9 kwietnia 2017, 18:43
Liczba komentarzy: 4468
Watford pograł 15 minut, a później już tylko grał Tottenham. Alli, Son, Eriksen w wyśmienitej formie, wielkie brawa dla tych panów, że wzięli odpowiedzialność na swoje barki, kiedy Harry był nieobecny. Teraz wrócił, ale nie mogą spuszczać z tonu. Szkoda, że Chelsea praktycznie nie gubi punktów, bo forma na razie mistrzowska.
0
RAFO THFC
9 kwietnia 2017, 11:09
Liczba komentarzy: 3181
piękne zwycięstwo
1

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Liverpool FC 3 3 0 0 9
2. Manchester City 3 3 0 0 9
3. Arsenal FC 3 2 1 0 7
4. Brighton & Hove Albion F.C. 3 2 1 0 7
5. Newcastle United 3 2 1 0 7
6. Brentford F.C. 3 2 0 1 6
7. Aston Villa F.C. 3 2 0 1 6
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 100%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 0%
1 oddany głos
archiwum ankiet

kontuzje

Dominic Solanke
Kontuzja kostki/stopy
data powrotu: 15 września 2024
Użytkownicy online: Gości online: 180 Zarejestrowanych użytkowników: 5246 Ostatnio zarejestrowany: ClydeAbelf

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się