Harry Kane wrócił dziś do treningów z pełnym obciążeniem i prawdopodobnie zagra w sobotnim meczu przeciwko Burnley. Tottenham radził sobie całkiem nieźle w Premier League, pod nieobecność Kane'a, bo zanotował komplet zwycięstw. Z meczu na mecz coraz więcej dobrego wnosił Fernando Lloretnte. Ciężar gry dziwgał też Koreańczyk Son, który wcześniej wrócił z turnieju w Azji.
4 komentarze ODŚWIEŻ