26 lipca zaplanowano ostatnią kolejkę angielskiej Premier League. Wszystkie 20 zespołów rozegrało swoje mecze o godzinie 17. Najciekawiej zapowiadającymi się starciami były spotkania United z Leicester, Chelsea z Wolverhampton oraz korespondencyjna walka o byt w przyszłorocznych rozgrywkach pomiędzy Aston Villą, Watfordem oraz Bournemouth. W cieniu tych wydarzeń Tottenham rozgrywał swoje spotkanie przeciwko Crystal Palace. Spurs liczyli na chociaż jeden punkt w derbowym starciu oraz porażkę mającego punkt przewagi nad Kogutami przed MD38, Wolverhampton.
Miejsce premiowane grą w Lidze Europy było w tym sezonie bardzo pożądane, ponieważ epidemia sprawiła, że nawet najbogatsi w Anglii muszą generować większe przychody. W przypadku Tottenhamu jest to również zwiększenie budżetu na transfery uszczuplonego przez inwestycję w stadion.
Na Selhurst Park piłkarze Mourinho szybko wzięli się do roboty i już w 13 minucie wyszli na prowadzenie. Wysoki pressing założony na Palace pozwolił na odzyskanie piłki w środkowej części boiska na połowie gospodarzy, Giovanni Lo Celso posłał prostopadłe podanie do Harry’ego Kane’a, który pokonał Vincente’a Guaitę otwierając wynik spotkania.
Argentyński pomocnik prezentował się dobrze na przestrzeni meczu. Dobrze wykonywał stałe fragmenty gry, po jednym z nich do okazji bramkowej doszedł Toby Alderweireld. Został zmieniony w 60 minucie na szybszego Stevena Bergwijna, co było odpowiedzią na stratę gola na 1:1.
W 53 minucie Crystal Palace wykonało rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym i kiksie Jordana Ayew, piłka trafiła pod nogi Jeffreya Schluppa. Ghańczyk uderzył „pod ladę” nie dając szans na skuteczną interwencję Hugo Llorisowi. Była to pierwsza bramka, którą Crystal Palace strzeliło Tottenhamowi w lidze od stycznia 2016 roku.
Wynik remisowy niepokoił fanów zespołu z północnego Londynu. Porażka w derbach Londynu mogłaby okazać się fatalna w skutkach i sprawić, że to zespół Wolves mimo porażki z Chelsea zająłby 6 miejsce w tabeli końcowej i uzyskał kwalifikacje do Ligi Europy nie zważając na wynik finału FA Cup.
Burzliwy sezon zakończył się dla Spurs szczęśliwie. 59 punktów w 38 kolejkach dało miejsce w rozgrywkach europejskich. Poprzedni sezon Totteham zakończył na 4 lokacie z 71 punktami. Do miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów zabrakło 7 punktów, jednak w przyszłym sezonie poza Liverpoolem i City, na największej scenie piłkarskiej Anglię reprezentować będą Chelsea i Manchester United.
Ostatni mecz Tottenhamu był całym sezonem zamkniętym w jednym spotkaniu. Momentami wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, jednak koniec końców nie było tak dobrze jak się zapowiadało, ani tak źle jak wielu fanów Tottenhamu wieszczyło.
Następny sezon zacznie się 12 września.
Come on you Spurs!!!
8 komentarzy ODŚWIEŻ
Hojbjerg podobno za 20 mln u nas, w czym on jest lepszy od Winksa, może do rotacji, no nie wiem i czekam na obrońcę/ów zwłaszcza prawego i jakąś rezerwową 9tkę.
Parrott wypożyczony do Millwall, nie wiem jaki oni styl gry prezentują, choć mi się kojarzą z niezłą młóćką i Białkowski miał tam złotą rękawicę, więc nie jestem pewien czy to odpowiedni klub dla Troya.
Aha eleminacje od drugiej rundy czyli dodatkowe sześć meczy, świetna wymówka potem dla Mou i w czwartej rundzie zespoły z najlepszych lig rok temu grały między sobą, nie wiem jak teraz, więc do fazy grupowej LE tak czy siak daleka droga, a wtopa niestety bardzo możliwa
Sezon bardzo specyficzny. O tym, ze nie tylko my przechodzilismy kryzys niech swiadczy ilosc zdobytych oczek przez 3 i 4 zespol. Zazwyczaj zeby znalezc sie w TOP4 trzeba bylo zdobyc okolo 70-72 pkt. 4 lata wstecz 76.
Duzo mozna byloby pisac o negatywach, ale suma sumarum te 6 miejsce, biorac pod lupe nasze poczynania jesienia, biore z pocalowaniem reki. Mam nadzieje, ze Mou postara sie wywalczyc zwyciestwo w LE. Byc moze czesc z was nie powaza tych rozgrywek, ale ja jestem zdania, ze to wazne trofeum i ma swoj prestiz. To rowniez dodatkowa furtka do gry w LM oraz potencjalna szansa na kolejne trofeum - Superpuchar Europy. Przyzwyczailismy sie w ostatnich latach do regularnej gry w LM, ale mysle, ze w kontekscie zmian jakie zachodza dookola, przyda nam sie zimny prysznic. Mam nadzieje, ze w nastepnym sezonie wrocimy na wlasciwe tory i uderzymy ze zdwojona sila.
COYS
Z perspektywy czasu od kiedy Mou objal nasz zespol trzeba przyznac, ze mimo iz nie wygladalo to wszystko najlepiej, to jednak jak zerkniemy na statystyki, to wykrecil 4 wynik w PL. Mi osobiscie oczy krwawia jak ogladam tak grajacy Tottenham, ale jezeli to ma byc skuteczne, to jestem w stanie przelknac styl. Ladna pilke gralismy przez ostatnich kilka lat, a finalnie i tak nic nie wygralismy. Nie zamierzam rozpaczac po finale LM, bo gralismy na tamten czas z najsilniejszym zespolem na swiecie. Szkoda jednak, ze nie udalo nam sie ugrac chociaz tego Carabao Cup w 2k15, bo az serce lamie sie na mysl o tym, ze tak ladnie i rowno grajacy zespol Pochettino w ogolnym rozrachunku nie wlozyl do gabloty ani jednego pucharu.
Tanganga podpisał nowy kontrakt,a już się bałem. Bo w sumie jak by ktoś ciekawy się zgłosił, to ja na jego miejscu bym odszedł, a Kane to zdecydowanie dla swojego dobra powinien, bo zmarnuje swe najlepsze lata jak Eriksen i potem będzie żałował