6 kolejka sezonu 2021/22 Premier League - Tottenham Hotspur jedzie na Emirates Stadium, aby rywalizować z największym wrogiem - stołecznym klubem Arsenalem.
O ile sezon w wykonaniu Kogutów można nazwać póki co zachwianym, o tyle nie mogą powiedzieć tego kibice Kanonierów. Fatalny początek sezonu i zdobyte 6 punktów raczej ze słabszymi rywalami.
Oczywiście, to są Derby i mentalność jest zupełnie inna. Każdy pewnie wie, jak ważne są te mecze dla zawodników, zarządu, a przede wszystkim sympatyków obu tych drużyn.
W roli faworyta do tego meczu jest typowany Arsenal z kursem 2.30. Na Spurs natomiast wynosi on 3.40 - prawdopodobnie tylko i wyłącznie przez grę na wyjeździe.
Ostatnie tygodnie nie były dobre dla podopiecznych Nuno Espirito Santo. Porażka z Crystal Palace oraz Chelsea bez wątpienia podrażniło nastroje i nastawienie w zespole. Po tych meczach przyszedł jednak ten pucharowy z Wolves, który zakończył się zwycięstwem po rzutach karnych. Być może to był ten bodziec, który pomoże piłkarzom odzyskać prawdziwego ducha walki - tego, którego widzieliśmy podczas pierwszych trzech meczów w tym sezonie.
Na ławce nie zasiądą Steven Bergwijn oraz Ryan Sessegnon, którzy są kontuzjowani, ale dobrą informowacją jest to, że reszta jest w pełni zdrowa.
Dziś nie gramy tylko o kolejne punkty. Dziś gramy o honor, o panowanie w Północnym Londynie, o udowodnienie po raz kolejny, że jesteśmy lepsi. Dzisiejszy mecz jest wojną, co pokazały spotkania tych klubów przez długie, długie lata.
Przypominamy również o zlocie na 20-lecie istnienia Spursmanii. Razem z kibicami Arsenalu obejrzymy mecz w Warszawie, a konkretniej w Zakątek Shot Bar na ul. Chmielnej 5. Serdecznie zapraszamy wszystkich!
Mecz: Emirates Stadium; 17:30 CET
Transmisja: Canal + Sport
Sędzia: C.Pawson
6 komentarzy ODŚWIEŻ
Dlaczego tak jest a nie inaczej?
To co widzę od zeszłego sezonu to u nas nie ma drużyny. Mam na myśli monolit. Zgraną paczkę chłopaków. Nie widać,że wszyscy walczymy za wspólny cel. Tego po prostu nie ma. Każdy ciągnie w swoją stronę.
Swoimi działaniami pokazujemy,że nie wiemy kompletnie dokąd chcemy zmierzać.
Po pierwsze poszukiwanie trenera.
Z iloma trenerami rozmawialismy?A no kilkoma. Z boku to wygląda tak,że chcemy trenera X ale w sumie to tak nie do końca, bo to nie pasuje bo tamto. Bo nie zapłacimy podatku, bo ten chce za dużo władzy, bo ten za drogi bo ten za brzydki a ten nie podoba się kibicom. To w końcu,chcemy tego gościa czy nie? Zero zdecydowania, zero profesjonalizmu i wiary w tą osobę. I ostatecznie bierzemy gościa, który nie był opcją A ani B czy nawet C. Mieliśmy grać ofensywy futbol a kogo bierzemy?
To samo na rynku transferowym. Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami. Ale też nie pokazujemy,że nam naprawdę na nim zależy,że będzie ważną postacią w drużynie,że będzie czuł się potrzebny. Bierzemy go i nikogo innego. A my skaczemy z kwiatka na kwiatek. Ostatecznie kupujemy zawodnika,który albo jest niepotrzebny albo na pozycję, którą akurat nie potrzeba. A czy to ważne,czy pasuje do koncepcji trenera, profilem, charakterem. Niby nie stać nas na drogich zawodników, kłócimy się o każdy grosz, potem nagle zarzucamy sieci na bardzo drogiego zawodnika. Przykład L.Martinez. To w końcu są te pieniądze czy ich nie ma?
Chyba nikt z zawodników,już nie wierzy w to,że tu da się coś wygrać. Mam wrażenie,że jest u nas za dużo zawodników,którzy nie chcą tu być. Inna kwestia to brak dyscypliny. Zawodnicy mają zakaz wyjazdu z UK do Ameryki południowej ale i tak jadą. Każdy sobie. Levy dwoje, Paratici swoje, trener swoje a zawodnicy swoje i tak toczy się ten wózek.
Zimą środkowy pomocnik, choćby JWP!!!!
Aha ten Emerson, co go widywałem w Betisie czasem, to wiedziałem, zę lepiej mu z przodu idzie niż z tyłu, i głównie cena mi się nie podobała ,zbyt wygórowana, ale na razie to straszna kaszana ,do Tomiyasu którego odpuściliśmy, a chyba był tańszy się nie umywa, mam nadzieję ,ze to tylko tak do tej pory