Tottenham w Lizbonie przegrał z lokalnym Sportingiem (0:2) w meczu drugiej kolejki grupy D Ligi Mistrzów. Przerwa w mistrzostwach nie przyniosła korzyści londyńczykom — widać to wyraźnie po wynikach na gg.bet. Do tej pory sami Portugalczycy prowadzili grupę z sześcioma punktami. Tottenham Hotspur jest na drugim miejscu i tylko Eintracht F. może usunąć ich z obecnej pozycji w tej rundzie, jeśli wygra z Marsylią.
To był mecz pomiędzy dwoma liderami kwartetu D. Oczywiście Tottenham, jako drużyna Premier League, był uważany za główną siłę w tej konfrontacji, ale Portugalczycy pokazali się w całej okazałości. Przed przerwą Richarlison wysunął Spurs na prowadzenie, ale bramka napastnika została anulowana z powodu spalonego.
Główne wydarzenia rozegrały się już w doliczonym przez arbitra terminie. Wydawało się, że mecz zmierza do bezbramkowego remisu, ale miejscowe „lwy” były innego zdania. Na koniec spotkania Paulinho, który z narożnika zamknął podaż Pedro Porro, oraz Artur Gomes przynieśli zwycięstwo Sportingowi.
Antonio Conte skomentował stratę Tottenhamu do Sportingu.
„Szkoda, to był trudny mecz. Próbowaliśmy wygrać. Mieliśmy dwie lub trzy sytuacje, w których mogliśmy zrobić dużo lepiej. Teraz musimy odpocząć i skupić się na grze w Premier League” – powiedział trener Tottenhamu na temat BT Sport
Tottenham zajmuje drugie miejsce w grupie D, trzy punkty za Sportingiem. Zwycięstwo u siebie pozwoliło Sportingowi poprowadzić kwartet D z sześcioma punktami na koncie.
W następnej rundzie, 4 października Tottenham zagra na wyjeździe z Eintrachtem, a Sporting na wyjeździe spotka się z Marsylią.
0 komentarzy ODŚWIEŻ