Napisał swój tekst Paweł», napiszę coś i ja. Temat podobny, ale trochę inaczej potraktowany. Po pierwsze, pewnie większość z was nie za bardzo się orientuje o co chodzi z tytułem. Polecam więc przesłuchanie tego», ale do samego końca, wtedy usłyszycie morał i wszystko będzie jasne.
Mądrości Zorro będą dotyczyć zbliżającego się okna transferowego.Jak zwykle zaczyna się giełda nazwisk lansowana przez media, powoli zaczyna się też koncert życzeń Spursmaniaków. Nie jest moim celem branie w niej udziału, a jedynie szersze przedstawienie problemu.
Zawsze byłem fanem koncepcji zespołu złożonego z 22 zawodników (po 2 na każdą pozycję) plus 3-5 wszechstronnych zapchajdziur i zdolnych małolatów. I u nas właśnie tak to wygląda:
Gomes (Cudicini) - Corluka (Hutton), King (Dawson), Woodgate (Bassong), Assou-Ekotto (Bale) - Lennon (Bentley), Modric (Jenas), Palacios (Huddlestone), Kranjcar (Dos Santos) - Defoe (Keane), Crouch (Pavlyuchenko). Do tego Walker, Naughton, Dervite, Rose plus wracający z wypożyczenia O'Hara.
Zastanówmy się teraz, na które pozycje istnieje realna możliwość sprowadzenia kogoś lepszego. Realna tzn. stać nas na danego zawodnika, na pewno będzie lepszy od tego kogo mamy i będzie chciał do nas przyjść. Wg mnie wśród zawodników wyjściowej jedenastki nie mamy szans na lepszych od Gomesa, Lennona, Modricia i może jeszcze Kranjcara z Defoe.
A więc możemy znaleźć lepszych obrońców. Na środek i prawą stronę będzie to bardzo trudne i nie należy do kwestii priorytetowych. Głośno dyskutuje się o konieczności sprowadzenia nowego stopera, wspomniał o tym Paweł, wypowiedziałem się na forum i ja (hrefa nie dam bo wyskakuje 404). Kogoś lepszego od Assou-Ekotto i Bale'a trudno znaleźć by nie było, nie będę tu rzucał żadnymi nazwiskami bo nie o to chodzi.
Przyjrzyjmy się pomocy. Tu pozostaje chyba tylko kwestia "walczaka" środka pola. Palacios ostatnimi czasy obniżył według mnie mocno loty, ale i tak trudno będzie o kogoś lepszego. Bardzo podoba mi się koncepcja sprowadzenia Sandro. Nie wiem, czy jest lepszy, czy gorszy od Honduranina, widziałem go na oczy bodajże trzy razy w życiu. Ale lubię, kiedy najpierw długo obserwuje się zawodnika i dopiero wtedy się go ściąga. Tak było z Berbatovem, podobnie też miała się chyba sytuacja z Modriciem.
Zostaje więc atak. Pozycja w wyjściowym składzie Defoe jest niepodważalna (póki co, znając jego osobowość prędzej czy później się to zmieni). Crouch to zawodnik bardzo pożyteczny, ale myślę że stać nas na kogoś lepszego.
Kolej więc przyjrzeć się zmiennikom. Według mnie Bentley, Jenas (sorry JJ, wiesz że cię lubię), Pavlyuchenko i Keane kosztowali i zarabiają zdecydowanie więcej, niż są tego warci. Nie wart swojej tygodniówki jest też Cudicini. Nie spełnili oczekiwań, nie dają zespołowi tyle ile się po nich spodziewano, parytet umiejętności i gry w stosunku do funta jest dla nich miażdżący. Jestem przekonany, że można w ich miejsce ściągnąć za takie same pieniądze zawodników lepszych. Ewentualnie dużo tańszych, którzy będą tak samo dobrzy. Ta piątka to piłkarze, których należałoby wymienić priorytetowo, jednak pod warunkami, które przedstawiłem powyżej. Nowi muszą być lepsi, ewentualnie tańsi i tak samo dobrzy (czy raczej tak samo średni).
Pozostaje jeszcze kwestia Huddlestone'a. Uwielbiam patrzeć na jego długie podania czy atomowe uderzenia. Ale czy średnio jeden strzał i dwa-trzy podania w meczu rekompensują wady tego zawodnika? Jest spóźniony w co drugiej akcji obronnej, nie trzeba go mijać żadnym zwodem, wystarczy obiec, mało się angażuje i walczy (hmmmm, fighterska mentalność Wyspiarzy???). Z tego co się orientuję, w jego wieku znacząca poprawa cech motorycznych jest niemożliwa. Huddlestone miałby potencjał by być najlepszym piłkarzem świata gdyby... żył 40 lat temu.
Oczywiście zawsze trzeba mieć otwarte oczy na różne okazje na rynku. Taką byli bez wątpienia dla Portsmouth obrażeni na nas Defoe i Boateng, dla nas taką okazją był na pewno nie chcący przedłużyć z The Pompeys kontraktu Kranjcar. Fakty są takie, że na 99% już za miesiąc pożegnamy się z Pavlyuchenką. Nie chcę się tu wgłębiać w to, czy jest dobry albo zły, dostał albo nie dostał szansę etc. Tutaj wyjścia widzę dwa. Albo sprowadzenie nowego napastnika, albo przesunięcie do ataku Dos Santosa i uczynienie O'Hary zmiennikiem Kranjcara. Problem ten będą musieli rozwiązać Levy z Redknappem, poczekajmy więc w tej i nie tylko kwestii na ich ruchy. Nie będę tu apelował o żadne zaufanie w stosunku do naszych władz. Kto nie kibicuje Tottenhamowi "od wczoraj" wie, że kwestie transferowe nigdy nie były ich mocną stroną...
19 komentarzy ODŚWIEŻ