Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Gio zasili Galatasaray ?!

26 stycznia 2010, 11:46, Tomasz Wasak
Jak donoszą brytyjskie media, Giovanni dos Santos jest gotowy na wypożyczenie do Tureckiego giganta - Galatasaray.
Turcy już od jakiegoś czasu obserwowali Gio, który nie potrafił się przebić do pierwszego składu Tottenhamu, w tym sezonie zaliczając jedynie 3 występy.

Zeszły sezon również nie był zbytnio udany dla młodego meksykanina, który większość sezonu spędził na wypożyczeniu w Ipswich Town.

W związku z tym, że reprezentacja meksyku wystąpi w tegorocznych mistrzostwach świata, Giovaniemu bardzo zależy na regularnych ligowych występach. Bardzo możliwe jest wypożyczenie do końca sezonu, z opcją transferu definitywnego
Źródło: www.skysports.com

31 komentarzy ODŚWIEŻ

gaizka
30 stycznia 2010, 15:09
Liczba komentarzy: 1248
Właśnie w tym jest problem, większość ludzi myli życie wiarą, z życiem religijnością. Ci wszyscy sceptycy wrzucają te dwie kategorie ludzi do jednego worka, dlatego nie uczą się niczego, a tylko uprzedzają do ludzi i nauki Chrystusowej...
0
TataPsychopata
30 stycznia 2010, 14:48
Liczba komentarzy: 866
Ten sam tzn.? Myslalem ze wrzucasz do jednego worka prawdziwych Chrzescijan z osobami kierujacymi sie tylko martwa religijnoscia.Tak tylko z NT.Widze ze chcialbys sie spierac,wyciagac jakies naukowe dowody,podwarzac itd. To nie ze mna.
0
Barometr
30 stycznia 2010, 14:19
Liczba komentarzy: 5046
Nie "chcę" zastąpić, tylko uważam że równie dobrze "można" i efekt wpływu na charakter człowieka będzie ten sam. Drugiego wpisu to w ogóle nie kumam - to co napisałem w jednym zdaniu rozpisałeś na 10. Wiadomo o co chodziło, a do tego jeszcze o dużo więcej. Prosta sprawa, religijność zawsze u części ludzi będzie prowadzić do fanatyzmu, nie ma na świecie religii, która nie miałaby jakiegoś fanatycznego odłamu, nawet byddyzm ma taki, nieliczny bo nieliczny, odłam. A skąd czerpiesz tak dokładną wiedzę o procesie Chrystusa - nie mam pojęcia. Z Nowego Testamentu, wybiórczo utworzonego i w dużej mierze przerobionego 300 lat później? A może z "Mistrza i Małgorzaty"? Albo "Ewangelii wg Piłata"? Bo jak dotąd żadnych dokumentów procesowych (tworzonych przez Rzymian przy każdej pierdole) nie znaleziono, owszem kilka fałszywek się pojawiało, ale szybko okazało się że to stworzone przez Kościół w średniowieczu podróbki...
0
TataPsychopata
30 stycznia 2010, 12:05
Liczba komentarzy: 866
'Wybacz, ale już zbyt wiele krzywdy wyrządzili światu i innym ludzie religijni bym mógł uznać Twoje (Wasze bo i aapy?) rozumowanie.' 'Chrystusa zabili ludzie religijni. Nie szubrawcy, pospolici przestępcy, męty społeczne… Ludzie religijni! Co więcej, usiłował bronić Go Piłat – pogański dostojnik rzymski, człowiek ( cóż za kosmiczny paradoks! ) w najmniejszym stopniu nie zainteresowany oddawaniem czci Bogu. Jednak nie zdołał ich przekonać.Historia chrześcijaństwa pokazuje, że religijność jak zaślepiała tak zaślepia dalej. Religijne wyprawy krzyżowe, religijna święta inkwizycja mordująca wolnomyślicieli i innowierców, prześladowania anabaptystów „ekumenicznie” dokonywane rękami religijnych katolików i ewangelików, amerykańskie nieludzkie niewolnictwo celebrowane z upodobaniem przez religijnych metodystów i baptystów.'
0
TataPsychopata
30 stycznia 2010, 11:29
Liczba komentarzy: 866
ginola ty chcesz zastapic Boga madroscia tego swiata,nauka.'Wysławiam Cię, Ojcze, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.' Ludzie ktorzy radza sobie w zyciu,ktorzy mysla ze maja wszystko,nie potrzebuja Ewangelii,sami wola byc bogami.Alkoholicy,ludzie ktorzy stoczyli sie juz na samo dno,ludzie ktorzy nie poradzili sobie w systemie tego swiata,czesto w rozpaczy przychodza do Jezusa i zostaja pokrzepieni,ich zycie sie zmienia,staja na nogi,zyskuja radosc.Wtedy ich problemy okazuja sie blogoslawienstwem.Ja mam pytanie do ciebie,co ateisci ktorzy chca im to wszystko zabrac dadza im w zamian?
0
maro
30 stycznia 2010, 01:27
Liczba komentarzy: 70
Ok, a zastąp sobie teraz "Boga" szeroko pojętą "prawdą" (w której i sam Bóg może się mieścić) i powiedz mi czy nie jest to równie godne pochwały. Zresztą, jeśli dla kogoś celem życia jest chlanie wódy czy granie na Playu to ja mogę się z tym nie zgodzić, ale daleki jestem od oceniania, czy jest to wartościowe. A tym bardziej uważania, że człowiek czytający książki, za którego się na przykład uważam, jest lepszy od tego który chleje tą wódę. W wielu przypadkach pewnie tak, w wielu nie, wszystko jest kwestią osobnego przypadku. Wybacz, ale już zbyt wiele krzywdy wyrządzili światu i innym ludzie religijni bym mógł uznać Twoje (Wasze bo i aapy?) rozumowanie.
0
gaizka
29 stycznia 2010, 20:00
Liczba komentarzy: 1248
No tak, z tymże właśnie mówię że cenię tych którzy dążą, a nie tych którzy są tylko zwykłymi konsumpcjonistami. Uważam że cel życia tych pierwszych jest wartościowszy, a i innym sprawia mniej kłopotów...
0
MARCUS
29 stycznia 2010, 19:09
Liczba komentarzy: 2060
Z kolei każdej maści teiści mają wielką wiarę w to że Bóg istnieje, ale też jej udowodnić nie umieją. Co do Chestertona, uważam że bardzo opacznie interpretujesz gaizka jego słowa, zresztą powołanie do dyskusji gościa w trakcie procesu beatyfikacyjnego też nie jest najlepszym argumentem. Co do możliwości wierzenia w różne rzecz 0 może rozważ lepiej Elliota "Najczystszą drogą dążenia do Boga jest nauka/poszukiwanie wiedzy" (zależy od tłumaczenia)?!;)
0
TataPsychopata
29 stycznia 2010, 11:40
Liczba komentarzy: 866
Kazdy w cos wierzy.Roznica jest zasadnicza,albo wierzysz w prawde albo wierzysz w klamstwa.Ateisci maja wielka wiare w to ze Boga nie ma,nie potrafia jednak tego udowodnic.
0
gaizka
27 stycznia 2010, 13:31
Liczba komentarzy: 1248
No i Gaimann dobrze powiedział, zgadzam się z nim. Nie wierzący oczywiście może też być człowiekiem "uporządkowanym", ale uważam że takiej osobie jest trudniej osiągnąć pewne cnoty...bo nie do końca zna źródła skąd czerpie swoją inspirację. bo jak mawiał Chesterton:"to że ktoś nie wierzy w Boga, nie znaczy że w nic nie wierzy, ale znaczy że wierzy w cokolwiek" czytaj: imprezy, seks, przyjemności i wiele wiele innych rzeczy, które nie tylko dla piłkarza mogą negatywnie odcisnąć się na karierze...
0
Marcin
27 stycznia 2010, 13:09
Liczba komentarzy: 1784
"Natomiast o co mi w tym wszystkim chodzi: uważam że ludzie wierzący, żyją w trochę innym świecie, świecie wartości i hierarchii, gdzie trzy cnoty są na świeczniku: wiara, nadzieja, miłość." A niewierzący to nie? Poza tym "wierzący" to wciąż za luźne określenie. Wierzący w co? Shehata jako trener mógłby być? A co do mieszania Boga/ów do ziemskich dupereli" to jest taki fajny cytat gdzieś z Neila Gaimanna-"Nie wiem kim jest Bóg ale z pewnością nie jest to żadna wszechmocna istota, której największym zmartwieniem jest to, żeby moja drużyna sportowa wygrała mecz"
0
aapa
27 stycznia 2010, 11:40
Liczba komentarzy: 2742
gaizka, Ze Roberto podobno chce zostać pastorem więc raczej jest protestantem. Zresztą w Brazylii katolicy zbierają niezłe bęcki od protestantów (głównie Zielonych i ewangelicznych). To tak na marginesie oczywiście.
0
aapa
27 stycznia 2010, 01:25
Liczba komentarzy: 2742
Źle to rozumiesz ginola, oczywiście, że On w piłkę nie gra i nie ma co Go mieszać do tego. Co do Citko, to może nie pomógł, a może pomógł. To akurat sprawa Citki, śmiać się z tego jakoś nieładnie. Tym bardziej, że grał całkiem przyzwoicie. Tyle, że to nie pasuje do obrazu piłkarza jaki wykształciła kultura. Moim zdaniem piłkarz, który dobrze gra i nie sprawia kłopotów to skarb i nie widzę powodu, by takich postaw nie promować. Jak ktoś ma imperatyw w kuchence mikrofalowej to mi to nie przeszkadza, live and let live.
0
gaizka
27 stycznia 2010, 01:07
Liczba komentarzy: 1248
Nie, nie chcę żadnego paragrafu, bo to wg mnie przeczy naszej wolności i ogranicza wolną wolę. Nie powiedziałem że jedynie chodzi mi o katolików, dlatego wymieniłem Kakę - protestanta właśnie, Ze Roberto chyba też jest prostestantem (choć nie dało się tego precyzyjnie wyczytać z jego książki). Natomiast o co mi w tym wszystkim chodzi: uważam że ludzie wierzący, żyją w trochę innym świecie, świecie wartości i hierarchii, gdzie trzy cnoty są na świeczniku: wiara, nadzieja, miłość. Myślę że to wszystko pomaga w życiu - także piłkarskim. Wiem ze pewnie teraz niektórzy się oburzą, ale zobaczcie jak z problem poradził sobie człowiek zachodu - Enke, a jak "ciemny" Honduranin - Palacios...
0
Barometr
27 stycznia 2010, 00:54
Liczba komentarzy: 5046
uprzedziłeś mnie z tym citko
0
Barometr
27 stycznia 2010, 00:13
Liczba komentarzy: 5046
Ale jakiego prowadzenia się, co to ma do rzeczy? Jaka różnica czy ktoś w wolnym czasie bije czołem Bogu, Allahowi czy mikrofalówce, albo zamiast tego czyta książki, ba niech nawet gra w Play Station i obraca panienki. Ważne żeby nie chlał, nie imprezował do rana, dobrze się odżywiał i wysypiał, to jest sportowe prowadzenie się. Znam już jednego takiego, który jak sam mówił leżał krzyżem przed meczami, nazywał się Marek Citko. Niestety, Bóg mu w karierze nie pomógł. Bo gdyby miał mu pomóc to czy byłby sprawiedliwym Bogiem? W ogóle mieszanie do takich banalnych rzeczy jak sport kwestii wiary (mówię o prawdziwej wierze, nie o klepaniu różańca i dawaniu na tacę co niedzielę, choć oczywiście wśród tych co tak robią też tacy są) jest dla mnie absurdalne! Już tyleset lat temu okazało się, że "Dieu le veut" to bezsens, mimo to nadal miesza się kwestie wiary do, że tak powiem, ziemskich "sporów" (bo czy takim nie jest mecz piłki nożnej?)...
0
aapa
27 stycznia 2010, 00:04
Liczba komentarzy: 2742
Z tego co się orientuję to Kaka nie jest z kościoła rzymskiego. Rozumiem, że gaizce chodziło o sposób prowadzenia się i model rzymsko-katolicki nie jest jedynym właściwym. Nawet w jakimś sensie bym popierał. Chyba, że chcesz gaizka paragrafu, to wtedy jestem przeciw.
0
aapa
26 stycznia 2010, 23:54
Liczba komentarzy: 2742
Spoko gaizka, z Palaciosem masz rację. Mnie po prostu tylko bawi, że u Ciebie religijność=katolickość:D Wybacz ale jest to tak skrajne podejście jakie może być tylko w tym kraju. Papież=John Paul, jakby co najmniej nie było tych 260-300 poprzedników (zależy jak liczyć) i następca, ochrzczony=katolik etc.etc.etc. A co ma tak poza tym religijność do prowadzenia się i kłopotów wychowawczych to nie zrozumiałbym nawet leżąc tydzień na grochu we włosienicy.
0
gaizka
26 stycznia 2010, 23:26
Liczba komentarzy: 1248
Mówcie co chcecie, ale Palacios może być wzorem sportowego prowadzenia się, dla wszystkich innych "profesjonalistów". Kaka znany ze swej religijności, raczej też nie sprawia kłopotów wychowawczych, podobnie jak Ze Roberto...
0
Marcin
26 stycznia 2010, 21:25
Liczba komentarzy: 1784
No bo Freddie to religijny człowiek :D
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 100 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się