Coraz więcej wskazuje na to, że dni Ange Postecoglou w roli szkoleniowca Tottenhamu są policzone. Choć Australijczyk wciąż prowadzi zespół w walce o europejskie puchary, media donoszą, że zarząd klubu z północnego Londynu rozważa zmianę na ławce trenerskiej niezależnie od końcowego wyniku tego sezonu. Wśród kandydatów do objęcia schedy po Postecoglou coraz głośniej mówi się o Edinie Terziciu – trenerze z dorobkiem, doświadczeniem w Lidze Mistrzów i... chęcią powrotu do gry.

Tottenham celuje wysoko, ale musi mierzyć siły na zamiary

Prezes Daniel Levy ma rozległą listę potencjalnych następców obecnego menedżera. Według informacji brytyjskich i niemieckich mediów, Tottenham analizuje nazwiska zarówno z Premier League, jak i zza granicy. Wśród lokalnych opcji pojawiają się Andoni Iraola (Bournemouth), Marco Silva (Fulham), Oliver Glasner (Crystal Palace), Thomas Frank (Brentford) i Scott Parker (Burnley).

Nie brakuje jednak również bardziej prestiżowych nazwisk – takich jak Jürgen Klopp, Carlo Ancelotti czy Xabi Alonso – choć w przypadku tej trójki mówi się głównie o „wewnętrznych rozważaniach”, a realność ich zatrudnienia jest znikoma. Ancelotti nadal pracuje w Realu Madryt, Alonso osiągnął ogromny sukces z Bayerem Leverkusen, a Klopp planuje przerwę od futbolu po odejściu z Liverpoolu.

Edin Terzić – gotowy, zmotywowany i otwarty na Tottenham

Na tle tych spekulacji wyróżnia się kandydatura Edina Terzicia – byłego trenera Borussii Dortmund, który po doprowadzeniu swojego zespołu do finału Ligi Mistrzów w ubiegłym sezonie (przegranego z Realem Madryt) rozstał się z klubem. 41-letni szkoleniowiec ma na koncie także dwa ważne trofea w Niemczech i co najważniejsze – jest dostępny od zaraz.

Jak podaje „Sport Bild” za pośrednictwem Sport Witness, Terzić „byłby natychmiast gotowy do rozmów” z Tottenhamem, jeśli tylko klub złożyłby mu formalną propozycję. Niemiec miał w ostatnich miesiącach odrzucić oferty z Besiktasu, West Hamu i Milanu, czekając na odpowiedni projekt sportowy. Jednym z jego celów była posada w Manchesterze United, ale ta ostatecznie przypadła Rubenowi Amorimowi ze Sportingu.

Terzić nie próżnuje – od kilku miesięcy podróżuje po Europie, ogląda mecze czołowych lig i konsultuje się z legendarnymi trenerami, w tym z samym Arsène’em Wengerem. To pokazuje, że jest nie tylko głodny powrotu na ławkę, ale również gotowy na nowe wyzwania.

Czy to koniec ery Postecoglou?

Choć Postecoglou wprowadził do Tottenhamu świeżą energię i ofensywny styl gry, jego przyszłość wydaje się coraz bardziej niepewna. Niezależnie od wyników w Europie, władze klubu mogą zdecydować się na nowy kierunek. A Terzić – z doświadczeniem w pracy pod presją, w trudnych warunkach i na dużych scenach – może być tym, który poprowadzi Koguty w kolejnym etapie budowy.

Czy Tottenham zdecyduje się na rozmowy z Terziciem? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Niemiec jest gotowy, by wrócić na trenerską karuzelę.